 |
 |
 |
|
Autor |
Wiadomość |
Esp.
Szaleniec
Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd i stamtąd.
|
Wysłany: Sob 12:26, 19 Maj 2007 Temat postu: pisanie |
|
|
uhm, zainspirowana rozmową z ans.
a więc. temat może i oklepany, ale nie szkodzi zapytać po raz n-ty.
co skłoniło was do pisania o TH? fascynacja, miłość, może po prostu zainteresowanie tym zespołem? i co podsunęło wam tę myśl ' a może założę bloga '? jak wyglądały wasze początki?
i... jak to się skończy? wiążecie w jakikolwiek sposób z tym swoją przyszłość?
a, jeszcze jedno. czy wasi znajomi/rodzina/przyjaciele wiedzą o tym, że posiadacie blogi z opowiadaniami o TH?
cóż, ja... ani fanką TH nie jestem, ani żadną miłośniczką. piszę odkąd pamiętam, ale kiedyś przeglądałam opowiadania na ich temat i tak jakoś nasunęła mi się myśl ' a może ja także stworzę coś takiego, spróbuję '. no i spróbowałam. a myśl o założeniu bloga pojawiła się jakiś mjeden, dwa miesiące później. początki - trudne, wiadomo, najpierw niemalże zerowe ilości czytelników, żadnych znajomości, a teraz... teraz jest dobrze, jest fajnie.
jasne, że chciałabym kiedyś napisać książkę. hm, może nie tyle, co napisać, bo to raczej jest w jakiś sposób realne, ale ją WYDAĆ. niestety, wczoraj doszłam do wniosku, że teraz przebicie mają głównie opowiastki dla młodzieży, takie pamiętniki księżniczki etc., o.
no. rozpisałam się. ^^"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kasiek
Szaleniec
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca
|
Wysłany: Sob 12:43, 19 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Mój początek...
Hm, generalnie to... zawsze opisywałam mój początek z Nirvaną, chyba z 10 razy i za każdym razem... pisałam coś innego, aczkolwiek o tym samym wątku, sensie itp. Egal...
Więc tak, tutaj przenieśmy się trochę do korzeni, o! Czyli - 'Joko Toko - ale głupia nazwa zespołu, hm.'
Pewnego dnia, pod koniec 2 klasy gim. siedziałam rozpaczliwie w domu, jak zawsze, gdy nie było rodziców - skakałam po dużym pokoju przy rzadko lecących, a fajnych piosenkach na vivie. Aż tu nagle, hopsa - wylatują z jakąś niemiecką piosenką z ładnym wokalistą. To przesłuchałam, pomyślałam, że ma ładny głos, w dodatku 'taki niemiecki' i bach, koniec. Później moja Krumka pokochała dłonie Tom'a i zaczęła się jej fascynacja. A ja... po prostu ich nie lubiłam o. I to bardzo. Krumka zaczęła czytać opowiadania, podsunęła mi dzieło Klimy - wciągnęłam się. Później czytałam już coraz więcej i więcej, aż... to małe, niecne stworzenie walnęło 'A teraz Kasiek napisze nam opowieść' - a ja głupia, zgodziłam się. Miałyśmy pisać razem, ale... jakoś tak wyszło, o.
Tak więc moje opowiadanie powstało całkowicie z inicjatywy mojej małej Krumki, która to wręcz rozkazała mi, bym zaczęła pobudzać wyobraźnię. Obmyśliłyśmy nieco fabułę i... tak się zaczęło. Od pierwszego odcinka, którego napisałam będąc w Ostrowie, po spaghetti, kilku kieliszkach luksusowej i 8 papierosach. Moje dzieci gdzieś tam się wiły, spijając niemieckie wina, a ja - odosobniona, zamknięta w pokoju, przy bodajże "The New" Interpola, zaczęłam tworzyć. Wyszło, co wyszło. Początki były trudne, w zasadzie - nie chodzi mi tu o komentarze, tylko... o samą siebie. Wielokrotnie biłam się z myślą, czy dobrze robię i hamowało mnie wciąż jedno - moja niechęć. Bo przecież ich nie lubię i w ogóle... Tak więc jakoś się wciągnęłam w ten mało autentyczny wir, pokochałam moją Amelkę.
I trach. Moja Natasza, wielki antyfan, wysyła mi link do mojego bloga. A mnie wbiło. Generalnie mówiąc, moje kochane brudy, każdy - co do jednego - nienawidzi TH (włącznie ze mną). Wielokrotnie miałam, że tak powiemy problemy w związku z nimi, bo ktoś tam puścił plotę, że ich kocham - tylko przez, że powiedziałm... 'Bill ma fajną dupę". Ale tak to jest - a moich głąbów kocham przemocno - nawet wtedy, gdy krytykują itp. Tak więc Natasza trochę 'potępiła', albo... może nie. To raczej mnie samej było głupio i to cholernie. Obiecała, że nikomu nie powie... i jak na razie, chyba tego nie zrobiła. Uff...
Pisząc DTB, wpadł mi do głowy kolejny pomysł, kolejni bohaterowie, kolejna fabuła. I tak oto powstało 'Einsam und verloren' przez które mam małe problemy z poprzednim, bo... głównie skupiłam się na nowości, a szkoda. No, ale jakoś bęzie^^.
Z moich znajomych, w sensie koleżanek, wiedzą tylko te najbliższe: Krumka, Eve i Dżastina. Z brudów wie tylko Natasza.
I to byłoby na... tyle ^^
A, wypadałoby jeszcze dodać, że naprawdę... polubiłam robić to, co robię, a świat opowiadań stał się moim drugim wymiarem - w którym czuję się dosłownie.
[Wybaczcie, że tak długo...]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Luna Sea
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverland
|
Wysłany: Sob 18:40, 19 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Teledysk do piosenki 'Rette Mich' zachęcił mnie do napisania opowiadania o zranionej miłości. Postanowiłam spróbować. Opowiadanie odniosło sukces. Czytając inne opowiastki, postanowiłam napisać. Przecież nie sprawi mi to trudności. Pisanie odcinków stało się moim narkotykiem. A ja jestem uśpiona w narkozie, zahipnotyzowana i zaprogramowana dla 'Well we all shine on'. Od czasu, kiedy przeczytałam 'Ich bin nich' ich wenn du nicht bei mir bist - bin ich allein'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Serena
Bywalec
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieskończoności
|
Wysłany: Nie 23:14, 27 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Hm, przeczytałam opowiadanie Jess a potem Ani z RB. Jako, że pisałam cały czas - bardziej i mniej publicznie - rozpoczęłam pisanie 'Loving' potem doszło 'NU'.
Nic specjalnego.
Amatorka zakochana w pisaniu i w NIM. Taka krótka historia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
 |